sty 27 2005

Sen... Bolał....


Komentarze: 1

Weszlam tam.... Byl J.- sprzedawal plyty... Byla ze mna K. czy A.... Nie wiem dobrze.... Ogladalm plyty... Stal tez pojemnik z czyms dziwnym, zajrzalam tam- torebki na prezenty.... Ale to ode mnie! M. sprzedawal torebki na prezenty, ktore dostal ode mnie.... Mniejsza o to... Mialam mokre wlosy (!!!)... Przyszedl M... Zaczal z jakas kobieta sie witac.... Patrzylam na to... Widzial mnie.... Podeszl do mnie. Odwrocilam sie. On wyszedl. Pobieglam za Nim do innego pomieszczenia... Dalam mu reke... Wzial.... Ukląkł.... Powiedzial cos... Pociagnelam go za reke i przytulilam... "Nareszcie...." Tak mocno Go trzymalam zeby nie uciekl... Zeby nie zniknał, zeby nie rozplynal sie....  Tez mnie przytulal.... Mocno, czulam to.... Zaczelam gladzic Jego wlosy... Aksamit.... Zloty aksamit.... I nagle... Pomyslalam- pocluje Go... Zaczelam calowac Jego lewy policzek... Nie chcial... Odwrocil glowe... Pomyslalam- za wczesnie... Jeszcze moment tak trwalismy....

I...
Rozplynal sie...

Wiedzialam, ze minie. Obudzialm sie. Z bolem w sercu....

.....

Tak, sny bolą.

1000kalorii : :
28 stycznia 2005, 00:06
Piękny sen... Z jednej strony zazdroszczę... z drugiej współczuję..;(

Dodaj komentarz